W koncu dostalem zamowione w cholere temu DVD koncertowe (niestety, poczta zakulawila strasznie przez Swieta, na szczescie sprzedawca okazal sie byc OK chlopem i wyslal plyty jeszcze raz - kurierem; byly po 24 godzinach).
Szczerze powiedziawszy, niespecjalnie nawet patrzylem na zeszloroczne U2. Wystarczy mi poki co "Growing Up Live" Petera Gabriela. Ogladam je po raz kolejny od wczoraj i przy co poniektorych kawalkach mam dreszcze.
Abstrahujac od samego poziomu realizacji DVD - rewelacyjny obraz i jeszcze lepszy dzwiek (zastanawiam sie, jak oni to zrobili na koncercie, kiedy na przyklad PG obraca sie z tamburynem i jego dzwiek zatacza kregi dookola). Mam kilka innych płyt i nie umywają się;pokazałem zresztą samo "Sky Blue" z Youtube kumplowi i opadła mu szczęka - stwierdził, że wygląda jak nagrane w studio. Sam koncert fenomenalny, połączenie rocka, eksperymentów z muzyką świata(jak to Gabriel). Gorąco polecam zainwestować pięćdziesiąt kilka złotych w oryginalne DVD, nie nudzi się).
Poniżej próbka, ktoś wrzucił na jutiuba Sky Blue:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz