Nie wiem do końca, co tą hydrą jest. Ale jeśli Live at Slane Castle Red Hotów (a co - jest zima i trzeba wspomnieć jak to było w Chorzowie*) kosztuje w Merlinie 86 zł, w stereo.pl 79 zł (mówimy tu o cenie bez kosztów wysyłki), a tą samą płytę zamówiłem w brytyjskim, wcale nie najtańszym Amazonie za 8.5 GBP + 3.5 przesyłka do Polski (co czyni niecałe 6 dych) to gdzieś niestety hydra zęby szczerzy. Być może na allegro.pl byłoby taniej, ale niecierpliwy byłem. Paczka pojutrze będzie w domu (kolejne zaskoczenie, bo wysłali kurierem). Swoją drogą takie np. książki opłaca się jednak zamawiać w Stanach - 4 USD za paczkę + 4 USD za książkę (jeśli komuś czas oczekiwania niestraszny).
*) było OK, aczkolwiek bez euforii. Opieprzali się chłopcy trochę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz