niedziela, 21 grudnia 2008

PiSlogika

Polityka mnie przewaznie nie interesuje, ale czasem az cos wrzuce, kiedy jeden z drugim tuman cos napisze:

PiS: Przez światła giną piesi
Koronny argument polityków PiS brzmi: obowiązkowa jazda na światłach nie poprawiła bezpieczeństwa na drogach. Posłowie powołują się na dane Stowarzyszenia Rzeczoznawców Techniki Samochodowej i Ruchu Drogowego. Wynika z nich, że w zeszłym roku, mimo obowiązku jazdy na światłach przez cały czas, wydarzyło się o ponad 2,5 tys. wypadków więcej niż w 2006 r. Więcej też było ofiar. Dwa lata temu na drogach zginęły 5243 osoby, a rok temu - 5583 osób.
- Są informacje, że wiele osób zostało potrąconych na przejściach dla pieszych, ponieważ kierowców oślepiało światło pojazdu jadącego z przeciwka i nie widzieli pieszych - mówi posłanka PiS Gabriela Masłowska, jedna z inicjatorek zlikwidowania obowiązku używania świateł także latem.


Jakim cudem można oślepić kierowcę jadącego z naprzeciwka W DZIEŃ? Bo światłami mijania nieszczególnie. Najprędzej to chyba puścić gościowi zajączka w oczy. Wg pisologiki powinniśmy zabronić jazdy na światłach w nocy - bo w dzień światłami chyba mnie jeszcze nikt nie oślepił - a w nocy, i owszem.

czwartek, 4 grudnia 2008

Ukochany kraj

Lepiej mi było za granicę nie jeździć - a przynajmniej nic tam nie kupować. Wychodzi na to, że najlepszym sprzedawcą będzie ten z Allegro, bo renomowane sklepy pasjami lecą w kulki.

A w skrócie - z braku czasu wymieniłem trochę wylatanych mil na bony do Merlina. A że zebrało się pare rzeczy dla żony, Małego no i mnie - a do tego Mikołaj za pasem, urodziny i te sprawy zebrało się trochę. No to zamawiamy - darmowa wysyłka od 150 zł, ja w koszyku mam rzeczy za ponad 200 zł. Wydaje się proste? A, nie. Bo oto strona koszyka wita mnie radosnym:

Towary, które wybrałeś znajdują się w różnych magazynach, dlatego rozdzieliliśmy je na osobne zamówienia. Szczegóły

Dodaje przy tym, że w związku z tym zamiast zero złotych, wysyłka wyjdzie złotych..piętnaście. bo akurat jedno zamówienie łapie się na 50% zniżki - a drugie jest pełnopłatne.

Halo, halo - drodzy Państwo z Merlina! Klienta nie obchodzi (bo i nie powinno) czy swoje magazyny macie w Mozambiku, czy też pięć metrów od siebie. Nie interesuje mnie, że w innym magazynie są zabawki, w innym elektronika, a w jeszcze innym książki. Proszę mi pokazać inny sklep (ok, w Polsce wszystko jest możliwe), który stosuje taki model dostawy.

Z drugiej strony - mogło być gorzej. Mam w koszyku 6 przedmiotów - każą mi płacić tylko dwa razy - a mogliby rozdzielić na cztery magazyny i kazać sobie dziękować, że nie na sześć. No cóż, gdyby nie absurdalne koszty wysyłki do Polski, pewnie nie byłoby kompletnie żadnych przesłanek korzystania z badziewnych polskich sklepów. Do tego zachodni wydawcy wydają w jednym tomie - a nie rozdzielają polskiego wydania na trzy. No i, last but not least, nie muszę się wkurzać na tłumacza.